Serce
»egoizm«
Oko cyklonu
AAron T Beck w książce „Miłość nie wystarczy” zdiagnozował główną przyczynę konfliktów międzyludzkich, lub jak kto woli przyczynę trudności w porozumiewaniu się między ludźmi. Występuję ona także wśród bardzo kochających się ludzi. Tą przyczyną jest myśl. Bardzo ulotna, praktycznie nie do zauważenia bez świadomego wysiłku uczynionego, aby ją uchwycić. Występuje ona o ułamek sekundy wcześniej, zanim pojawi się chęć odwetu za doznaną przykrość. I ta myśl bardzo boleśnie rani egoizm człowieka, gdyż oznajmia człowiekowi, że jest wielkim nieudacznikiem.
Tak właśnie działa egoizm w praktyce: niby broni człowieka przed urazami, a w rzeczywistości powoduje konflikty międzyludzkie.
Motywacja
Usilne poszukiwanie stanu gotowości (motywacji), doprowadziło do współczesnej formy bałwochwalstwa, w której idolem jest egoizm. Dziwne prawda? Przecież chcąc efektywnie motywować się, powinno się na pierwszym planie zwalczać właśnie egoizm.
Bardzo często mówiąc o motywacji zapomina się o szacunku dla człowieka. Radość ma wypływać z dużo i dobrze wykonanej roboty. A przecież sam człowiek jest też sam z siebie, z założenia kimś bezcennym. Często przy takim podejściu celem jest zysk, a nie dzieło. Nie ma potrzeby aby się motywować, jeżeli człowiek ma zaspokojone potrzeby swojego temperamentu. Wtedy także flegmatyk potrafi zaskoczyć dobrze wykonaną robotą, a sangwinik (np. usprawniając przepływ informacji) pozyskać szczerą i wdzięczną publiczność.
Szlachetna Duma
Jest to uczucie przyjemności czysto duchowej, które pojawia się, gdy kogoś innego spotyka dobro. Można go doświadczyć, np patrząc na dzieci, które pomimo własnego dyskomfortu, potrafią zachować się szlachetnie. Często niestety, występuje pomylenie pojęć, z którego wynika, jakby egoizm był czymś szlachetnym, a to jest duży błąd w myśleniu. Łatwo odróżnić egoizm, od szlachetnej dumy, jeżeli weźmie się pod uwagę, jak zbudowana jest ludzka dusza.
Miłość Własna
Egoizm jest to nic innego jak, ubrana w nową nazwę, miłość własna, o której bardzo dużo jest w literaturze religijnej. Nie wiem jak to się stało, że ten termin zaczął być postrzegany jako coś pozytywnego. Przecież jest to podstawa zniszczonej przez grzech pierworodny natury ludzkiej. Uzbierało się na przestrzeni wieków, mnóstwo cytatów ją opisujących.
Miłość własna jest przeciwieństwem miłości. Antoine de Saint-Exupery
Dziecię Moje, wiedz, że największą przeszkodą do świętości jest zniechęcenie i nieuzasadniony niepokój, on odbiera ci możność ćwiczenia się w cnocie. Wszystkie razem pokusy nie powinny ci ani na chwilę zamącić spokoju wewnętrznego, a drażliwość i zniechęcenie to owoc twojej miłości własnej. Nie trzeba ci się zniechęcać, ale starać się o to, aby na miejscu twej miłości własnej mogła zakrólować miłość Moja. A więc ufności, dziecię Moje; nie powinnaś się zniechęcać, [lecz] przychodzić do Mnie po przebaczenie, jeżeli Ja zawsze jestem gotów ci przebaczyć. Ile razy Mnie o to prosisz, tyle razy wysławiasz miłosierdzie Moje.
(ciach)Córko Moja, chcę cię pouczyć o walce duchowej. Nigdy nie ufaj sobie, ale całkowicie zdaj się na wolę Moją. W opuszczeniu, ciemności i różnych wątpliwościach uciekaj się do Mnie i do kierownika swego, on ci odpowie zawsze w Moim imieniu. Nie wchodź w targ z żadną pokusą, zaraz zamykaj się w sercu Moim, a przy pierwszej sposobności odkryj ją przed spowiednikiem. Miłość własną postaw na ostatnim miejscu, aby nie kaziła uczynków twoich. Z wielką cierpliwością znoś sama siebie. Nie zaniedbuj umartwień wewnętrznych. Zdanie przełożonych i spowiednika zawsze usprawiedliwiaj w sobie. „Dzienniczek” – Św. Faustyna Helena Kowalska
Wyrzut sumienia budzi się wtedy z taką siłą, że toczy grzesznika do głębi duszy. Wszystkie nieumiarkowane rozkosze i zmysłowość własna, którą uczynił swą panią a rozum swój niewolnikiem, oskarżają go bezlitośnie, gdyż poznaje w tej chwili prawdę tego, czego przedtem poznać nie chciał. Poczucie swego błędu okrywa go wstydem. Widzi, że żył jak niewierny, a nie jak wierzący, bo miłość własna zasłoniła w nim źrenicę najświętszej wiary. Diabeł zadręcza go myślą o jego niewierności, aby go wtrącić w rozpacz. św. Katarzyna ze Sieny (+ 1380), Dialog o Bożej Opatrzności; rozdział CXXXII – O śmierci grzeszników i ich mękach w chwili śmierci.
Dwoje królestw utworzyła dwojaka miłość; królestwo ziemskie utworzyła miłość własna, posunięta, aż do pogardy Boga; królestwo niebieskie zaś utworzyła miłość Boga, posunięta aż do pogardy siebie.
Kto nie umie kochać siebie, nie umie też kochać bliźniego
Kto kocha siebie a nie Boga, nie kocha siebie; kto natomiast kocha Boga a nie siebie, siebie kocha. Święty Augustyn
Ten drugi cytat Świętego Augustyna jest dość często przytaczany o tym że miłość własna jest czymś dobrym. Trzeci cytat precyzuje dokładnie o jaką miłość chodzi w drugim cytacie. Ech ta filozofia.
»korpo«
Każdy człowiek dochodzi do etapu w którym musi zmierzyć się ze światem. Świat jest na to dobrze przygotowany. Czy Ty człowieku, również? W jakim kierunku obecnie szkoła przygotowuje dzieci? Gdzie tym młodym ludziom przydadzą się nabyte umiejętności. Komu mogą służyć zadania posiadające błędne odpowiedzi, których treść jest dwuznaczna? Czy ta ciągła gonitwa, aby wyrobić się z harmonogramem zajęć? Już nie wspomnę o tej całej papierologii: usprawiedliwieniach i pozwoleniach. Jest to system który nie tylko uczy kłamać, ale uczy bezsensownej ciężkiej pracy albo wymigiwania się od niej (lizusostwa, donosicielstwa, kombinatorstwa i spychologii). Gdzie to jest potrzebne?
Tak się składa, że po rozmowach z dziećmi, okazało się że te ich problemy nie są tak do końca mi obce. W pracy mam jednak dużo większy kontakt z różnymi formami podejścia do życia, niż mają dzieci w szkole. Zdarzają się firmy rodzinne oraz złożone z ludzi połączonych pasją, czasem złożone z narzekaczy oraz korporacje. Te duże międzynarodowe molochy początkowo zafascynowały mnie jako melancholika. Niestety przy bliższym poznaniu straciły swój urok, pozostawiając rozczarowanie. Ich cały uwodzicielski urok opiera się na kłamstwie swoich przedstawicieli, biegłości w sporządzaniu umów oraz sile pieniądza, który jest tam na bezwzględnie pierwszym miejscu. Ktoś, kto wymyślił zasady tego całego syndykatu, dysponował też niebagatelną wiedzą psychologiczną. Postaram się te zasady ująć w sposób możliwie prosty.
Praca
jest człowiekowi potrzebna. Wiele młodych ludzi (coraz mniej) wkracza na rynek pracy, z ogromnym potencjałem i jeszcze większym zapałem. Oni to są główną siłą napędową korporacji, oczywiście nie licząc pieniędzy i sprytu (czyt. kłamstwa). Jest to pierwszy szereg, czy bierzemy pod uwagę biedronkę, czy międzynarodową firmę informatyczną. Są to ludzie do których jeszcze można zatelefonować lub normalnie porozmawiać. Do wyższego szeregu korporacji, jest znacznie utrudniony kontakt dla klientów takiej firmy.
Jakość
cechującą korporację zapewnia drugi szereg, czyli osoby, które są już bardziej doświadczone. Cechują go nie tylko większe kwalifikacje, ale także większe wymagania finansowe, dlatego jest on mniej liczny od pierwszego szeregu. Jego głównym zadaniem jest ochrona trzeciego szeregu. Trzeci szereg zaludniają fachowcy najwyższego szczebla, co wiąże się ze stratami finansowymi konsorcjum. Dlatego składa on się z góra kilka osób i to tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z mega-ogromną korporacją. Taki kiedyś dla mnie niezrozumiały brak fachowców odczuwalny jest boleśnie jak zdrowie zacznie szwankować i trzeba się zmierzyć z koncernami medyczno-farmaceutycznymi.
Władza
jest ściśle powiązana z hierarchią. Korporacja jest tak pomyślana, że praktycznie zabija relacje typu dorosły-dorosły. Dopuszczalne są relacje rodzic-dziecko (z analizy transakcyjnej). Ma to niestety ogromny wpływ na życie poza syndykatem. Rzutuje to na prywatne życie. Władza w niewłaściwych rękach jest przyczyną częstego występowania dysonansu poznawczego u podwładnych.
Władza działa dwojako: pozwala spełniać marzenia. Wiadomo, że marzenia pochodzą z serca (dusza). Gdy jednak w sercu dominuje egoizm, to lepiej dla takiego człowieka i jego otoczenia jest, gdy nie ma on możliwości spełniania swych marzeń. Logiczne jest to, co nasza wiara twierdzi, że w królestwie wiecznego szczęścia nie będzie egoizmu. W swoim czasie bardzo bolało mnie, że wiele moich pomysłów nie doczekało się realizacji, gdyż nie miałem funduszy na ich spełnienie. Od niedawna zaakceptowałem tę stratę, gdyż ta odrobina pokory, którą uzyskałem dzięki temu, pozwala mi patrzeć bardziej optymistycznie i radośnie na ten szary świat. Jednak sama nędza, bez życzliwości od innych ludzi, myślę że nic dobrego nie daje.
Kłamstwo
Kierownicy, dyrektorzy handlowi oraz inni różnie nazwani uwodziciele, stanowią trzon takiej organizacji. Królową jest statystyka. Cokolwiek by korporacja nie obiecała, ma swoje odzwierciedlenie w umowach, czy terminach (próby) zrealizowania usług. Niestety, ludzie lubią być okłamywani, a taki syndykat im to zapewnia. Szkoda tylko, że wybielając siebie zawsze kogoś trzeba oczernić. Jest to dopuszczalne, bo nie przynosi strat finansowych.
Czy po przemyśleniu zasad działania syndykatu, można się jeszcze dziwić różnym "śmiesznym" wymogom Wspólnoty Europejskiej? Kiedyś dawaliśmy radę Hitlerowi, czy teraz uda nam się poradzić sobie z tym dziwolągiem? Jeżeli dobrze przyswoi się zasady działania korporacji, to trudno nie zauważyć, że nasza popisowa polityka także działa w/g tych zasad. I również tutaj fundamentem jest dysonans poznawczy: zmienia się tylko autorytet z ofiarą w zależności od przyjętej frakcji. A ludzie wciskani są w różne role z trójkąta karpmana.
W dzisiejszych czasach, nastawionych na sukces, często występuję problem czy używać bardziej kija, czy marchewki. Tak jakby nie było trzeciej drogi, opartej na zaufaniu i poszanowaniu czyjejś godności i wolnej woli. Mam nadzieję, że przekonałem Ciebie, choć w jakimś minimalnym stopniu, że jest to najlepsza droga do osiągnięcia sukcesu.
»wiara«
Demon siódmy: próżna chwała i duma
Pragnienie sukcesu, pierwszeństwa, brak dbałości o relacje z drugim człowiekiem wraz z zabieganiem o podziw innych. Uzależnienie jakości swojego działania od pochwał. Jednocześnie brak pochwał i zachęcenia dla innych. W ten sposób demon próżnej chwały otwiera drzwi duszy innym demonom i doprowadza ją do upadku. Czasami demon sprawia, że człowiek zabiega o towarzystwo ważnych osób lub wiąże się z różnymi znanymi instytucjami. Czuje się ważniejszy i lepszy od innych, ponieważ przebywa w elitarnych i wpływowych środowiskach.
Obecnie mało się wspomina o tym zagrożeniu duchowym, jakim jest próżna chwała. A otwiera ono drogę dla pychy. Wręcz występuje pomylenie pojęć i dlatego warto mieć to rozeznanie: pycha nie jest tym samym co próżna chwała.
Jedynym skutecznym sposobem walki z tym demonem jest wytrwała modlitwa, oczyszczanie motywacji podejmowanych wyrzeczeń i skromność.
Książę anielski Lechitiel - Anioł Góry Oliwnej - Św. Anioł Lechitiel nosi szaty kapłańskie - stułę skrzyżowaną a na szacie obraz cierpienia na Górze Oliwnej wraz z Kielichem i Hostią. On umacniał Pana Jezusa w tym cierpieniu duchowym , gdy całe piekło nacierało, pokazując Mu cierpienia i wszystkie potworności ludzkich grzechów. Jest Aniołem zrozpaczonych, upadłych na duchu i kuszonych do popełnienia samobójstwa. Anioł ten chce i może pomóc ludziom, pomaga w każdym zwątpieniu i władny jest powstrzymać ich od samobójstwa, jeśli się Go wezwie choćby kilka razy w roku. Ma On wielką moc i siłę.
Święty Lechitielu, Aniele Góry Oliwnej, który umacniałeś Jezusa w jego strasznej trwodze i cierpieniu - pomóż mi i umocnij mnie w chwilach trudnych i wszelkim zwątpieniu. Umocnij i ratuj przed rozpaczą i załamaniem zagubione i opuszczone dusze. Amen. Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu...
Książę anielski Orfar - Św. Anioł Orfar jest Aniołem ciemności i nocy. Jest pomocny ludziom upadłym, narkomanom, alkoholikom, nałogowcom. Jest silnym i potężnym Aniołem, który wspiera zgnębionych i potrafi wydostać z niebezpieczeństwa i nałogu, przygarnąć i pocieszyć, jeśli się do niego zwróci o pomoc. Ratuje przed rozpaczą i samobójstwem.
Św. Orfarze, Aniele nocy i ciemności – przyjdź mi z pomocą i ratuj w ciemnościach duchowych. Ratuj upadłych grzeszników (alkoholików, kierowników, narkomanów itp.), dusze zagubionych ludzi i zaprowadź na drogę światłości. Amen. Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu...
Demon ósmy: pycha
Demon pychy kusił mnicha zawsze jako ostatni. Najczęściej przedstawiał mu Boga jako bezsilnego, a wtedy miłość własna opanowywała wszystkie działania i myśli mnicha. Demon ukazywał też Boga jako faworyzującego jednych, a odrzucającego drugich. Podpowiadał mnichowi, że przecież bardziej niż inni zasługuje na względy Najwyższego, bo tyle wycierpiał, wybierając życie ascety. Mnich ulegając pokusie wierzył, że własnymi siłami pokonywał trudności. Ulegając pysze wracał niejako do początku swojej drogi, a nawet - jak twierdzi Ewagriusz - pogarszał swój stan, przed czym przestrzegał Jezus Chrystus [por. Mt 12,45].
Pontyjczyk nazywa pychę urojeniem, złą gorliwością, mroczną ułudą, zarozumiałością ciała. Opanowany przez nią człowiek stawia się na miejscu Boga i podkreśla swoją niezależność. Wcześniej czy później sam staje się jak demon, który go opanował. Nie przyjmuje napomnień, przypisuje sobie wszystkie zasługi, gardzi innymi. Wszystkich dookoła uważa za głupców, którzy nie dostrzegają jego "wielkości". Poucza i nie toleruje słabości innych, pogardza grzeszącymi.
Lekarstwem jest pokora, posłuszeństwo Bogu, cierpliwe znoszenie przeciwności losu i zniewag. Tylko człowiek akceptujący swoją zależność od Boga i ograniczoność jest w stanie cieszyć się życiem i ma szansę zdobyć prawdziwą Bożą mądrość. Mnich powinien opłakiwać swoje grzechy, a nie cudze, pamiętać o krzywdach, jakie wyrządziły mu demony, nie chwalić się czynionym dobrem i słuchać swojego kierownika duchowego.
Sw. Archanioł Michał „Któż jak Bóg" zwalcza ducha wyniosłości, pychy, grzech pierworodny. Pokorą i dobrowolnym uniżeniem siebie zwyciężamy wyniosłość i pychę. Św. Michał jest Wodzem Wojsk Niebieskich, obrońcą Kościoła, patronem umierających i pogromcą Lucyfera i wszelkich złych duchów. Nosi wagę w lewej, a miecz w prawej ręce.
Święty Archaniele Michale, przybądź nam z pomocą z Twoimi Świętymi Aniołami. Naucz nas wierzyć w tych ciemnościach. Naucz nas walczyć Twoją pokorą. Naucz nas zwyciężać w milczeniu i w posłuszeństwie Bogu. Naucz nas kochać i być wiernymi jak Maryja. Amen. Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu...